piątek, 31 stycznia 2014

Koniec ferii

Ostatni dzień ferii... od poniedziałku znów trzeba będzie wrócić do szkoły i pamiętać o sprawdzianach, zadaniach domowych...

Z końcem ferii skończyła się zima. Jak obliczyła Paulina, śnieg tej zimy leżał zaledwie 8 dni. I wcale nie dało się w tym roku ulepić z niego bałwana, ani przeprowadzić porządnej bitwy na śnieżki.

Dzisiaj większość czasu spędziliśmy na graniu w "Osadników" (bo gra wciąga naprawdę), a w przerwie, aby rozruszać kości, przenieśliśmy się na salę gimnastyczną.

środa, 29 stycznia 2014

Dzień gier planszowych

Przepis jest prosty: doborowe towarzystwo i dobra gra planszowa... wówczas można miło spędzić czas i to przez wiele godzin. I my coś o tym wiemy.
Dzisiaj wcielaliśmy się w odkrywców, którzy są poszukiwaczami skarbów, na których czyhają różne przeciwności losu... a na domiar wszystkiego trzeba wykazać się sprytem i zdolnościami manualnymi, bo wszelkie potrzebne przedmioty trzeba wyciągać ze skrzynki, która piszczy, gdy tylko zadrży ręka.




Później wcielaliśmy się w osadników, którzy na wyspie budują swoje osady i miasta, zbierają surowce i zbierają karty rozwoju. A w tym przede wszystkim uzbrajają się w cierpliwość i opanowanie... bo na wyspie grasuje złodziej, który czasami potrafi zabrać osadnikom połowę ich surowców.




poniedziałek, 27 stycznia 2014

Kolejny tydzień ferii

Kolejny tydzień ferii zaczęliśmy w dobrych nastrojach. Na lodowisku każdy ćwiczył swoje umiejętności, by po powrocie ćwiczyć swoje paluszki w składaniu karteczek do origami modułowego. W przypadku niektórych osób przygoda z origami trwa i trwa.

Gdyby ktoś, przechodząc przez korytarz, usłyszał jakieś stuki i hałasy, to uspokajamy... Nie próbowaliśmy przebić ścian lub zdemolować sali, tylko przeprowadzaliśmy kolejny eksperyment "Skaczące ziarenka".

Na wiaderko trzeba było naciągnąć przerwanego balona - dzięki temu powstał taki bębenek. Na nim umieściliśmy ziarenka ryżu. Rondel i drewniana łyżka były potrzebne do robienia hałasu. Gdy przystawiliśmy rondel blisko ziarenek i uderzaliśmy łyżką, to ziarenka podskakiwały - wszystko zależało od tego, kto bił łyżką. W sumie eksperyment narobił dużo hałasu.






piątek, 24 stycznia 2014

Marchewkowo...

Ciasto marchewkowe to temat wielu historii opowiadanych przez Alana. Jakiś już czas temu przyniósł przepis, który w końcu mogliśmy wykorzystać. Jego zadaniem było nadzorować prace przy wykonaniu ciasta i podzielić zadania tak, by każdy mógł w czymś pomóc.

Ponieważ znalazły się osoby, którym ciasto bardzo smakowało, specjalnie dla nich dzielimy się przepisem.

CIASTO MARCHEWKOWE (przepis od Alana)

Składkiniki:

  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 szklanka oleju
  • 2 szklanki mąki
  • 2 łyżeczki sody
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 szklanki startej marchewki
  • 1 szklanka startych jabłek
  • rodzynki, orzechy

Jajka z cukrem wymieszać mikserem, dodać resztę składników i ponownie wymieszać. Marchewkę i jabłka zetrzeć na tarce i połączyć z ciastem. Dla smaku dodać cynamon, rodzynki i orzechy (o ile ktoś lubi).
Piec 45 minut w temperaturze 170°C.







Po zjedzeniu ciasta przyszedł czas na spalanie kalorii. Na małej sali jeździliśmy na rowerkach i biegaliśmy na bieżni... później na dużej sali bawiliśmy się w rekiny pływające pod chustą i zawijaliśmy się w cukierki.

czwartek, 23 stycznia 2014

"Telefon puszkowy"

Kolejny dzień na lodowisku zaowocował już mniejszą ilością upadków. Niektórzy poczynili już wielkie postępy, choć to dopiero drugie wyjście na lodowisko.

W ramach dzisiejszego eksperymentowania zrobiliśmy telefon... taki z puszki.

Do wykonania telefonu potrzebujemy przynajmniej 15 metrów linki oraz dwie takie same puszki (po kukurydzy, groszku, ananasach, itp).
W puszkach trzeba zrobić dziury i przez nie przeciągać sznurek (najlepiej gwoździem i młotkiem).
Podczas rozmowy "telefonicznej" linka musi być naprężona, bo inaczej nie będzie nic słychać. Eksperyment przeprowadzaliśmy na sali i się udał.
opis eksperymentu: Alan






środa, 22 stycznia 2014

W końcu idziemy na lodowisko

Przez ostatnie dwa dni pogoda płatała nam figle. Padało tak bardzo, iż z wyjścia na lodowisko nic nie wyszło... do dzisiaj. Jak na zimę przystało, zrobiło się mroźno, więc przynajmniej mamy pewność, że lód nie roztopi się nam pod łyżwami.










Przyszedł również czas na eksperymenty.

Tym razem sprawdziliśmy wpływ zimna na sprawność rąk.

Najpierw trzeba przygotować zimną wodę i kostki lodu: następnie wszystko wlać do miski.
Koło tego położyć szpilki i igły.
Zamoczyć ręce w misce z lodem przez 30 s., później szybko wytrzeć ręce do ręcznika i próbować złapać igłę. Nie dało się złapać igieł.
Moim zdaniem eksperyment się udał.
opis eksperymentu: Alan 










A w drugim eksperymencie sprawdziliśmy, kiedy zaczyna tworzyć się rosa.

Najpierw zmierzyliśmy temperaturę wody w puszce (wynosiła 21°C). Później dodawaliśmy po kolei  kostki lodu i trzymaliśmy termometr w puszce, po chwili zobaczyliśmy na ściankach drobne kropelki wody - wówczas temperatura w puszce wynosiła 6 stopni.
Podsumowując: Eksperyment się UDAŁ
opis eksperymentu: Kuba





wtorek, 21 stycznia 2014

"Chmura" i żelowe mydełka

Dzisiaj pogoda była bardzo pochmurna... ale to nie dlatego, że dzisiaj przeprowadzaliśmy eksperyment, w którym miała powstać chmura.

Najpierw trzeba wziąć duży garnek i nalać tam gorącą wodę. Nad garnkiem trzymać lód w kostkach.
Później trzeba patrzeć z boku i poczekać, aż się utworzy chmura pary wodnej. Tylko niektórzy ujrzeli chmurę.
opis eksperymentu: Alan 






Po eksperymencie przyszedł czas na żelowe mydełka. Niestety z przygotowań nie ma żadnego zdjęcia - wszystko działo się tak szybko, pracy było tak wiele, że aparat w tym przypadku był zbędnym przyrządem. Ale na szczęście efekt pracy już można było uwiecznić. Z mieszania, przelewania, łączenia składników, uzyskaliśmy żelowe mydełka. W niektórych nawet został zatopiony kwiatek.

Mydełka w fazie przygotowań...

... i mydełka, które zostały wyciągnięte z foremek.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Początek ferii

Ferie zimowe czas zacząć... choć pogoda wcale zimowa nie jest. Ale zawsze mamy plan awaryjny i nudzić się nie mamy zamiaru. Wielkie plany już zostały poczynione, a na każdy dzień został zaplanowany eksperyment.

Dzisiaj eksperyment "Ciepło-zimno"

Do eksperymentu potrzeba 3 miseczki, które napełniamy gorącą, lodowatą i letnią wodą. Następnie należy włożyć jedną rękę do gorącej wody i zanurzyć później w letniej. Następnie zanurzyć drugą rękę w lodowatej wodzie, a później w letniej.
Co się stanie? Jeśli najpierw zanurzymy rękę w lodowatej wodzie, a później w letniej, to wyjdzie nam ciepła woda. A jeśli zanurzymy w ciepłej, a później w letniej wodzie, wyjdzie nam zimna. Bardzo super wyszedł ten eksperyment! Podobał się wszystkim uczestnikom eksperymentu:)
opis eksperymentu: Paulina

Potrzebne rzeczy już są, a instrukcja w książce.