Rezultatem bardzo pracowitego tygodnia była pięknie przygotowana sala - w kącie na stoliku stała ubrana choinka, na której zostały zawieszone przede wszystkim ozdoby wykonane przez dzieciaki, a na samym czubku pojawiła się gwiazdka, którą samodzielnie wykonał Gabryś.
W tej przedświątecznej atmosferze niektórym po prostu brakuje śniegu. Za naszym oknem pada śnieg - dekorację dzielnie przygotowywał Alan. Ciekawe czy i w tym roku uda się zrobić małe czary - mary. Bo gdy w ubiegłych latach na naszych oknach pojawiały się śnieżynki, za oknem zaczął padać prawdziwy śnieg. Może i tym razem się uda.
Zapach pierniczków - gdy szyliśmy filcowe pierniczki, roznosił się wokół. Dlatego poszliśmy dalej i zrobiliśmy pierniczki, które nie tylko pięknie pachniały, ale i także super smakowały. Przy ich powstawaniu pomagało bardzo dużo osób. Ostatecznie zostały one polane czekoladą i obsypane kolorowymi cukiereczkami.
Część pierniczków została zapakowana dla rodziców. Kubuś przygotował kartki, które dołączyliśmy do każdego pakunku, by każdy rodzic poznał adres naszego bloga i mógł także od czasu do czasu zaglądnąć tu, by zobaczyć, co u nas słychać.